środa, 1 kwietnia 2015

marcowe denko



Chaotycznego pisania ciąg dalszy...

A więc dziś pora na denko.

W tym miesiącu zużywanie poszło mi raczej słabo, ale cieszy mnie to niezmiernie. Staram się ograniczyć chemię którą w siebie ładuję.

Zaczynamy:


W kategorii włosy:

1,2 - Dove, szampon do włosów farbowanych. Ulubieniec D., który znajduje się w każdym denku. Swoją drogą to dziwne, że facet zużywa więcej szamponu niż ja.
Kupię ponownie.

3 - Isana, szampon do włosów brązowych. Przeciętny. Obecnie używam kolejnej tubki tego szamponu i rzeczywiście mam wrażenie, że moje włosy mają nieco bardziej intensywny kolor.
Raczej nie kupię ponownie.

4 - Isana, odżywka do włosów brązowych. Tak jak powyżej. Moje włosy po niej nie są wcale łatwiejsze do rozczesania. 
Raczej nie kupię ponownie.

5 - Olej arganowy. Lubię.
Kupię ponownie.


6 - Cien, żel pod prysznic. Miał śliczny różowy kolor i bardzo intensywny zapach. D to zjadacz żeli, więc często kupuję takie wielkie, tanie butle.
Kupię ponownie.

7 - Nivea, kremowy olejek pod prysznic. Bardzo je lubię, to pozostałości moich zapasów, które D sukcesywnie wykańcza.
Kupię ponownie.

8 - Dove, żel pod prysznic. Moja przedostatnia butla tego żelu, powrotów nie planuję.
Nie kupię ponownie.


9 - Babydream, mydło dla dzieci. Wg mnie zbyt naperfumowane jak na produkt dla niemowląt. Zużyłam na sobie. Nie wysuszało jak większość mydeł i pozostawiało coś w podobnego do parafinowej powłoczki.
Raczej nie kupię ponownie.

10 - Powrót do natury, mydło dla dzieci Delfinek. W nim kąpiemy swoją Księżniczkę, którą uczulił kremowy olejek na ciemieniuchę z Ziaji naprzemiennie z emulsją Oillatum.
Kupię ponownie.

11 - Naturalne mydełko Maja. Było ok, ale śmierdziało jak mieszanka kostki toaletowej z płynem do naczyń.
Nie kupię ponownie.

12 - Biały Jeleń, mydło z bursztynem. Koszmar. Używam teraz drugiej kostki tego mydła, żeby jak najszybciej je zużyć i zapomnieć.
Nie kupię ponownie.

13 - Isana, mydło Soft. Sprawdzało się całkiem nieźle. Nie wysuszało tak jak jego "leczniczy" brat, kostka jest duża i tania. Zapach ma delikatny, kremowy. Takie lubię.
Kupię ponownie.

14 - Isana, mydło lecznicze. Pokładałam w nim duże nadzieje (tak, w mydle za 2 zł :) ), ale im nie sprostało. To standardowy wysuszacz.
Nie kupię ponownie.


15, 16 - mydełka Gunry. Tanie i dobre. Jagody i muffinki pachniało ślicznie i miało piękny kolor fuksji. Jednak strasznie malowało umywalkę. Zapach oliwki w kosmetykach uwielbiam.
Kupię ponownie oliwkę.

17 - Online, mydło w płynie. Nic specjalnego.
Nie kupię ponownie.


18 - Babydream, olejek dla mam. Mój ulubieniec, ale niestety to była ostatnia buteleczka.
Kupię ponownie.

19 - Cztery Pory Roku, krem do rąk. Dużo lepszy niż różowa wersja, jednak chyba nie na tyle bym za nim tęskniła.
Nie kupię ponownie.

20,21 - Pasty do zębów. Pasta, którą chciałam pochwalić niestety nie załapała się na zdjęcie. Pasty jak pasty.
Kupię ponownie.

22 - Rexona, antyperspirant w sztyfcie. Mój ulubiony. Szukałam zamienników, jednak wracam do tego.
Kupię ponownie, w sumie już kupiłam kilka :)

I tak oto prezentują się moje zużycia. Nie wykończyłam nic do twarzy, więc w kwietniu pewnie posypie mi się cała twarzowa pielęgnacja.

A co do założenie o ograniczeniu kupowania to pękłam. Nowości mam dużo :)






1 komentarz: